Pomimo tego, że witamina C uważana jest przez ludzi jako jedna z tych, które mają bardzo duże znaczenie dla naszego zdrowia, często bagatelizuje się jej wszechstronne działanie. W tym artykule postaram się nieco przybliżyć prozdrowotne aspekty działanie witaminy C. Początkowo uważana za lekarstwo na szkorbut, doczekała się wielu badań oraz prac naukowych potwierdzających jej działanie.
Witamina C i jej prozdrowotne działanie kojarzone jest przede wszystkim ze sferą grypy i przeziębienia. Nic w tym dziwnego, gdyż witamina C, wspomaga leczenie powyższych, przez co pomaga przejść przez powyższe ze zmniejszonymi objawami, a ponadto szybciej stanąć na nogi. Zacznijmy od tego, że rekomendowane spożycie witaminy C dla osoby dorosłej szacuje się na poziomie 45 – 90mg na dobę. Co ciekawe, organizmy niektórych zwierząt same produkuję kwas askorbinowy (witaminę C) dla własnych potrzeb – dla przykładu pies rasy Golden Retriever o masie ok. 25kg wytwarza aż 25g witaminy C!
Jakie są skutki niedoboru witaminy C? Lista wydaje się być dosyć długa, gdyż znajdziemy na niej m. in.: szkorbut, zmiany w jamie ustnej (szczególnie w sferze chorób dziąseł), bolesność stawów i mięśni, zapalenie błony śluzowej, schorzenia żołądka, osteoporozę na depresji kończąc. Jak widać, lista jest nie tylko długa, ale i pozycja w niej zawarte dotyczą wielu aspektów zdrowotnych człowieka.
Nadmiar witaminy C również może szkodzić. Spożycie na poziomie wyższym niż ~2g na dobę może skutkować dolegliwościami żołądka, biegunką, wymiotami czy wysypką skórną. Należy przy tym dodać, że zazwyczaj nadmiar witaminy C wydalany jest z organizmu wraz z moczem – można to zaobserwować z uwagi na jego charakterystyczną barwę.
Jak widać na podstawie powyższych informacji, witamina C pełni bardzo ważną rolę w naszym życiu. Należy przy tym dodać, że jej sumienne i odpowiedni zbilansowane spożycie potrafi przynieść wiele wymiernych korzyści w aspekcie naszego zdrowia, a w niektórych przypadkach nawet i życia.
A ma ktoś może jakieś inne doświadczenia? Potrzebuję nieco innego podejścia do sprawy.
Nigdy nie zastanawiałem się nad tego typu rzeczami,. Doceniam tym bardziej poruszenie takiego tematu.
A ma ktoś może jakieś inne doświadczenia? Potrzebuję nieco innego podejścia do sprawy.
U mnie tak samo. Za każdym razem wszystko się sprawdza.
Mam nadzieję, że moi przedmówcy mają rację, bo mam zamiar zastosować się do kilku powyższych sugestii. Niezmiernie ciekaw jestem efektów.
Jak najbardziej popieram pomysły przedmówców.
Zgadzam się z przedmówcą w 100%.
A czy ktoś próbował podjąć inne działania? Proponujecie raczej podobne podejście, ma ktoś może inne doświadczenia w tej kwestii?